Czas na Vintage!

Lata 60. i 70. oraz współczesne akcenty to idealny przepis na wnętrze pełne inspiracji! Architektka Dominika z Pracowni Architektury Wnętrz Deer Design zainspirowała się meblami z rodzinnych zasobów właściciela mieszkania, które dostały drugie życie. Zobaczcie wnętrze, w którym styl vintage zagościł we wszystkich kątach wyjątkowej przestrzeni.

Całość przywołuje nostalgiczne wspomnienia. W salonie na tle turkusowej sofy wdzięcznie prezentuje się odrestaurowany klasyk – fotel J. Chierowskiego, który zyskał nowe obicie w pięknym odcieniu brązu. To fotel, od którego wszystko się zaczęło. Wnętrze miało od samego wejścia zarażać pozytywną energią i wywoływać uśmiech na twarzy oraz wspomnienia z dawnych lat. Wyjątkowa jodła klasyczna na podłodze to ukłon w stronę stylu vintage i naturalnych akcentów. Kolorowy obraz idealnie współgra z sofą, a ukryty rzutnik przenosi mieszkańców wieczorami do domowego kina, w którym mogą oglądać ulubione, stare filmy. W salonie znalazło się miejsce również na biokominek, klasyczny dywan i efektowną komodę w stylu mid-century modern. Industrialna lampa w strefie dziennej nadaje surowego akcentu i świetnie kontrastuje z ciepłymi barwami i przytulnymi tekstyliami jak ciężkie zasłony, dywan oraz przyjemne w dotyku obicia mebli.

Loftowy akcent możemy również zobaczyć na niebanalnym wydzieleniu sypialni, gdzie przez przeszkloną ścianę widać część kuchenną i specjalne miejsce na gramofon, który nie tylko wizualnie nadaje klimatu vintage, ale również zabiera nas w muzyczną podróż do lat 60. Prosta i funkcjonalna zabudowa w towarzystwie marmurowych wzorów. Klasyczne połączenia materiałów i „wisienka na torcie” – stylizowane uchwyty jak ze starych mebli. Świetnie wydzielona strefa z funkcjonalną wyspą przy której stanęły dwa hokery niczym z barów ze szkocką whisky. W strefie gotowania również pojawił się industrialny akcent – wisząca, metalowa półka, która służy jako barek z miejscem na kieliszki. W wysokiej zabudowie ukryta została lodówka i inne sprzęty AGD. Wyspa z wieloma szufladami to nie tylko przestrzeń robocza, ale dodatkowe miejsce do przechowywania.

W niewielkim mieszkaniu znalazło się również miejsce na kolejne perełki z rodzinnego domu jak odnowione krzesła i wyjątkowy, okrągły stół. W holu minimalityczna konsola, grafika w stylu retro i lampa niczym z kawiarni z lat 60. Mnóstwo akcentów vintage pomieszanych z nowoczesnym designem nadają charakter wnętrzu i nie przytłaczają go wizualnie ciężkim wzornictwem. Za szklaną ścianą sypialni również mamy odważne akcenty – tapeta wykonana na specjalne zamówienie, która swoim abstrakcyjnym wzorem nadaje trochę szleństwa. Wygodne łóżko w stonowanej szarości i poroże, które było kiedyś nieodłącznym elementem mieszkań z PRL-u.
Ten projekt to „bezpieczne szaleństwo”. Nic tu nie jest przypadkowe i mimo eklektycznego podejścia do aranżacji nie sprawia wrażenia zagracenia. Mądrze dobrane kolory, które rozświetlają całe wnętrze i sprawiają, że czujemy się „jak w domu”. Meble z dawnych lat wprowadzają przytulny klimat i przypominają nam najlepsze chwile w życiu – dzieciństwo.

Projekt: arch. Dominika Domagała/ Deer Design
Zdjęcia: Zagórny Studio
Tekst: Marcel Wójcik

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *