No i przyszła w końcu prawdziwa zima


Jeszcze, w nieomal wiosennej aurze świętując Trzech Króli, snuliśmy plany kolejnych prac w ogrodach klientów, ale minęło kilka dni i – jak w piosence Marka Grechuty – po naszych planach „pozostały przymarznięte dwa leżaki”. Korzystając więc, że obowiązków...