Już nie „poczuj się jak w domu” – czego wymagamy od hoteli po pandemii?
Przez wiele lat stwierdzenie „u nas poczujesz się jak w domu” było najbardziej pożądanym hasłem jeśli chodzi o branżę hotelarską. Klienci oczekiwali od hoteli przede wszystkim ciszy, spokoju, a także wymagali od obiektów noclegowych domowego zacisza i jedzenia jak u mamy. Tak było do czasu, kiedy pandemia pozamykała nas wszystkich w domach i zmusiła do spędzania w czterech ścianach wielu długich miesięcy. Nic więc dziwnego, że gdy w końcu mogliśmy opuścić swoje domy, hasło „poczuj się jak w domu” zamieniliśmy na „otwórz się na świat”. Jak zmieniły się nasze wymagania jeśli chodzi o hotele po pandemii?
Jesteśmy głodni rozrywki
Odpoczynek na łóżku zostawiamy w ścianach naszych mieszkań – będąc natomiast w hotelu chcemy dobrze się zabawić! Zaczęliśmy wymagać od hoteli, aby zapewniały nam coś więcej niż nocleg. Oczekujemy, że znajdziemy tam także rozrywkę – basen, nocne imprezy, siłownię, SPA, Strefę Wellness. Zamiast hotelu biznesowego wolimy wybrać hotel SPA. Nie chcemy siedzieć cały pobyt w pokoju hotelowym, tylko wynieść z pobytu wspomnienia, a także udzielać się towarzysko.
Room Service wymieniliśmy na All Inclusive
Zamawianie posiłków do pokoju hotelowego przestało być atrakcją od czasów, gdy podczas pandemii mieliśmy tylko taką możliwość korzystania z hoteli. W odstawkę poszły także obiekty nie oferujące wyżywienia, posiadające aneksy kuchenne w pokojach – kiedy lokale gastronomiczne były pozamykane już wystarczająco się nagotowaliśmy! Teraz wybieramy hotele z ofertami All Inclusive, gdzie mamy ogromną możliwość wyboru pośród bufetów szwedzkich. Nikt nie ogranicza nas ile co i ile mamy zjeść, a co najważniejsze – nie marnujemy czasu na gotowanie!
Swojskie klimaty poszły w odstawkę
Wypoczynek przy kominku w hotelowym lobby? Taki klimat możemy zafundować sobie samemu w domu. Jeśli jedziemy np. do hotelu nad morzem, to chcemy naprawdę poczuć, że nad tym morzem jesteśmy! Wybieramy wtedy wypoczynek w egzotycznym stylu – tropikalne motywy i bogactwo barw. To samo tyczy się jedzenia– zamiast „kuchni jak u mamy” wolimy spróbować nowych smaków i wybierać pośród dań kuchni z całego świata!
Reasumując – koc, kominek i ciepłe kapcie zostawiamy w naszych mieszkaniach. Od hoteli wymagamy natomiast, aby przeniosły nas na chwilę do innego świata – wolnego od domowych obowiązków. Zbyt długo pozamykani byliśmy w czterech ścianach, aby nadal chcieć się w nich zamykać i jeszcze za to płacić! Nowy trend w hotelarstwie spowodowany pandemią obudził w nas ciekawość świata – nie pozostaje więc nam nic innego jak tą ciekawość zaspokoić!