Kolorowa rewolucja

Barwy powracają do wnętrz. Turkus, mocny róż, limonka, a w wersji bardzo odważnej także czerń, pewnie wkraczają do domowych aranżacji, przeżywających kolorową rewolucję.

Choć biel wciąż ma się dobrze, nadchodzi czas ekspresyjnej inwazji koloru. Moda modą, ale barwne ożywienie to pewny sposób na jesienną chandrę i dobre samopoczucie w domowym zaciszu.

Kolor pod kontrolą

Aby jednak ożywcza moc koloru nie zamieniła się w niekontrolowany chaos, powinniśmy pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze: zrównoważone tło. Biel to wciąż sposób na unikniecie aranżacyjnej gafy. Łatwo też pozwala uzyskać pożądany efekt kontrastu. I tak oto płynnie przechodzimy do zasady numer dwa, który brzmi: koniec z monotonią. Warto przełamywać ją poprzez wprowadzenie mocnych akcentów. Jeśli chcemy sprawdzić, czy to właściwy trop, zacznijmy od mocniejszego akcentu kolorystycznego na plakacie,  awangardowego dywanu, czy czerwonego ekspresu do kawy. Kolejna zasada to zachowanie proporcji. Trzeba bardzo ostrożnie dozować  ilość barw w poszczególnych pomieszczeniach. Architekci wnętrz radzą, by w jednym pokoju stosować maksymalnie trzy kolory, trzymając się proporcji: 70 : 20 : 10 procent.

Kolor na wejście

Jeśli test z kolorowymi dodatkami przeszliśmy pozytywnie, warto zastanowić się nad poważniejszą metamorfozą.  Nietuzinkowym pomysłem na wyjątkowe wnętrze są kolorowe meble, albo… drzwi. Wszystkie w jednym kolorze, bądź różnych, kontrastujących ze sobą, wybranych zgodnie z naszymi upodobaniami i podpowiedzią wyobraźni. – Dziś to możliwe. Malowane drzwi Atos, Portos i Aramis można zamówić w dowolnym kolorze z palety RAL – podkreśla Adam Hucz z Invado. Obawa, że się znudzi? Nieuzasadniona. Nie tylko biel dobrze czuje się w towarzystwie innych kolorów. Takich bezpiecznych barw jest zdecydowanie więcej. Na przykład kanarkowa wersja żółtego wyśmienicie komponuje się zarówno z czernią, szarością jak i fioletem, zielenią,  nasyconym granatem czy stonowanym brązem.

Na pomoc

 Jeśli mamy ochotę na kolor, ale też sporo obaw, spróbujmy zwizualizować swój pomysł na wnętrze. W Internecie dostępnych jest sporo darmowych programów aranżacyjnych, które nam w tym pomogą. Jednym z nich jest Kreator Wnętrz dostępny na stronie www.invado.pl. – Korzystając z Kreatora Wnętrz, najpierw wskazujemy pomieszczenie, które chcemy urządzić. Do wyboru mamy przedpokój, salon, sypialnię, kuchnie i łazienkę – mówi A. Hucz z Invado. W tych wirtualnych pomieszczeniach możemy przetestować kolory ścian, sufitów, a nawet podłóg oraz sprawdzić, jak na ich tle prezentuje się wybrany model drzwi.  Wystarczy kliknąć na interesujące nas propozycje, by zobaczyć, jak prezentują się w danym wnętrzu. Liczba przymiarek jest nieograniczona. Szukamy tak długo, aż efekt będzie w pełni satysfakcjonujący.
Jak widać kolorowa rewolucja jest na wyciągnięcie ręki. Zanim podejmiemy ostateczną decyzję o jej kształcie i rozmiarze, musimy sobie jedynie odpowiedzieć na pytanie czy chcemy, aby przestrzeń wokół nas była standardowa, czy niepowtarzalna. Żyje się raz, dlatego jeśli czujemy w sobie moc koloru, warto zaszaleć. W ostateczności niemal wszystko można przemalować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *