Na stronie wnetrzadomow.pl mogą występować wpisy o charakterze reklamowym.

Można tak, a można tak

Zakup nowoczesnego wyposażenia audio-video zazwyczaj kojarzy się z poważną inwestycją. Na taki zestaw można wydać nawet równowartość średniej klasy samochodu. Jednak żeby poczuć się „tak, jak w kinie” niekoniecznie trzeba się zrujnować na telewizor z ekranem 50 cali z modułem WiFi, zestaw kina domowego z odtwarzaczem DVD i Blu-ray, amplituner i wysokiej klasy szafkę RTV.

Zacznijmy od telewizora: zamiast 50 calowej plazmy, czy LCD do cieszenia się jakością HD w zupełności wystarczy LCD 40” mniej znanej marki, np. tajwańskiego producenta Hannspree, co pozwoli oszczędzić kilkaset złotych. Za cenę ok. 1700 złotych otrzymamy wysokiej klasy telewizor FULL HD wykonany w technologii LED, z dodatkowym wyposażoniem: czujnik światła i cyfrowy magnetowid (PVR) do zapisu programów telewizyjnych na nośnikach USB oraz pauzowania.

Do telewizora podłączamy odtwarzacz multimedialny HD, głośniki 5.1 z półki „świetna jakość, dobra cena”, np. solidnie wykonane (drewniana obudowa), eleganckie, oferujące bardzo dobre brzmienie i głęboki bas – Microlab 5.1 FC 730 – i mamy gotowe centrum rozrywki multimedialnej za kwotę do 2700 złotych, o znaczenie rozszerzonej funkcjonalności w stosunku do klasycznego zestaw audio-video.

Odtwarzacze multimedialne są coraz bardziej popularne i wypierają stacjonarne DVD i Blue-ray. Powód jest prosty – oferują szeroką funkcjonalność, m.in. odtwarzanie bezpośrednio na ekranie TV różnych formatów multimediów z Internetu i pamięci sieciowych. Na przykład najnowszy model playera HD firmy Western Digital – WD TV Live, podłączony do telewizora i sieci, odtwarza wszystkie formaty plików multimedialnych z dysków USB, aparatu, kamery cyfrowej i dysku sieciowego. Dzięki wbudowanemu modułowi WiFi player WD oferuje także bezprzewodowe, płynne odtwarzanie radia internetowego i serwisy rozrywki cyfrowej w rozdzielczości Full HD 1080p, takie jak YouTube, Facebook i strony z grami online.

Alternatywny zestaw kina domowego to przede wszystkim oszczędność pieniędzy, miejsca i dużo mniej kurzu do starcia. Co ważne, oprócz „oglądania telewizji” można na dużym ekranie przeglądać posty znajomych na Facebooku,  zdjęcia na Picassie, czytać ulubione blogi i strony internetowe, a także odtwarzać najnowsze podcasty audio i wideo. Możemy cieszyć się tym wszystkim, siedząc wygodnie z piwem czy drinkiem w dłoni, i z wygodnej kanapy zarządzać pilotem całą swoja multimedialną biblioteką.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *